Już w starożytności twierdzili, że najlepszym sposobem na długowieczność jest twórczość. Dzieła przetrwają długie lata, nawet po śmierci ich twórcy. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w przypadku zmarłej 1 lutego Wisławy Szymborskiej będzie podobnie. Jej poezja będzie zachwycać jeszcze wiele pokoleń.
Za życia Szymborska była bardzo skryta. Nie zdradzała się z emocjami. Doskonale wyrażała je natomiast w wierszach, których głębokie przesłanie porusza nawet najtwardsze serca. Nie mówiła też o swoim życiu prywatnym. Twierdziła, że wszystko, co istotne w jej życiu zawiera w swoich wierszach.
Nie każdy wie, że polska poetka nałogowo paliła. Wszelkie oficjalne uroczystości były dla niej bardzo męczące właśnie dlatego, że nie mogła sobie pozwolić na dymka. Okazuje się jednak, że nie zawsze. Poetka wyznała, że w czasie ceremonii wręczenia nagród Nobla w Sztokholmie udało się jej zapalić z samym królem.
Poetka namiętnie kolekcjonowała pluszowe małpy. Zachwycały ją przede wszystkim ich oczy. W swoim niewielkim mieszkaniu zwanym żartobliwie „szufladą” miała ich pokaźną kolekcję. Jednym z jej marzeń było poznanie Jane Goodall, znanego naukowca i opiekunki szympansów.